wtorek, 30 lipca 2013

Ostatnie chwile w domu

Witajcie Kochani

W końcu dzisiaj lekkie ochłodzenie-nareszcie mozna spokojnie popołudniu wyjść na spacer,a nie czekać do wieczora aż sie troche ochłodzi.Powoli szykujemy się do powrotu na oddział-torby prawie  spakowane.
Tata ma dzisiaj wolne więc możemy się jeszcze nacieszyć chwilami spędzonymi razem-wspólna zabawa,spacer z dziećmi ,taka nasza normalność:)
Alusia czuje się dobrze,czas spędza na zabawie,jest cały czas  uśmiechnięta i to jest najważniejsze.
Kochani nie wiem jak to będzie z tym oddzialowym dostępem do internetu-postaram się pisać jak tylko będę mogła.
To na razie na tyle-pozdrawiamy serdecznie,dziękujemy za wszystkie wasze wpłaty-które cały czas przybliżają nas do upragnionego celu,dziękujemy również za Wasze ciepłe słowa i pozytywne myśli kierowane do Alusi.

1 komentarz:

  1. Pani Kasiu,

    a może udałoby się jeszcze przypomnieć w mediach o Alusi, o tym, że pilnie są potrzebne pieniążki na leczenie za granicą. Nawet artykuły na stronach internetowych różnych miast mogłyby pomóc.
    A co z firmami? Piszcie wszędzie, gdzie się da prośby o pomoc.
    No i zbiórka nakrętek plastikowych. Podobno trzeba mieć ich kilka ton, żeby skupili, ale płacą chyba ponad 1000 zł za tonę.
    Wiem, że to wszystko nie takie łatwe i na wszystko trzeba mieć czas, ale może ktoś w Waszym mieście pomógłby Wam to zorganizować.

    Życzę Wam, żebyście szybko zebrali potrzebne pieniądze i żeby Alusia szybko powróciła do zdrowia.

    pozdrawiam

    Anna

    OdpowiedzUsuń