czwartek, 25 lipca 2013

W domu

Witam.
Wyszłysmy dzisiaj do domu,od wczoraj rana mieliśmy jeszcze dobową zbiórkę moczu .Wyniki z rezonansu powinny być na poczatku przyszłego tygodnia ,my mamy stawić się w szpitalu 31.Zapadła decyzja że bedą podane jeszcze dwa cykle chemioterapii(mimo ,że niema jeszcze wyników z rezonansu).Cóż...Przjęlismy tę wiadomość ze spokojem ,w końcu lekarze wiedza co robią.
Kochani odnośnie Waszych maili i smsów dotyczących leczenia Alicji za granicą,pragnę Was poinformować ,że to nie jest tak ,że my nastawilismy się tylko i wyłącznie na Greisfald i innej opcji nie bierzemy już pod uwagę. My konsultujemy się jeszcze z kliniką w Tubingen,w Stanach ,do Włoch także została wysłana dokumentacja Alicji.Prawdą jest ,że Greisfald jako pierwszy i bez żadnych zastrzeżeń zakwalifikował Alicję do leczenia przeciwciałami.Jeżeli jednak okaże się ,że inna klinika przyjęłaby Alusię na leczenia(a koszty będą mniejsze)to wiadomo ,że napwno się zdecydujemy.
Ważną sprawą jest to,że przypadek Alusi jest o tyle cięzszy ,że my nadal(mimo agresywnego leczenia)nie możemy osiągnąc całkowitej remisji choroby.Ale tak jak napisałam ,jesli dostaniemy odpowiedz ,że któryś z Ośrodków(oprócz Greisfald) zakwalifikował Alicję do leczenia to na pewno się zdecydujemy.Bedziemy Was na bieżąco informować.
Kończę powoli bo pora na kąpanie dzieciaków.Pozdrawiam serdecznie.

1 komentarz:

  1. życzę szybkiego powrotu do zdrówka ...byłam z moim tatą podczas tej choroby, wiem jak ciężka to walka, tak więc trzymam mocno kciuki! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń