poniedziałek, 6 stycznia 2014

Jutro-kierunek Chorzów.

I nasza sielanka w domu (prawie trzy tygodnie)dobiegła końca.Jutro meldujemy się w szpitalu.Alusia czuje się dobrze,tryska energią i dobrym humorem.Od środy powinna zacząc kolejny cykl chemii,mam nadzieje że tych chemii już nie będzie dużo i w niedługim czasie uda nam się wyjechać na przeciwciała.Pieniążków przybywa a to wszystko dzięki Wam,wspaniałym darczyńcom dla których los Alusi nie jest obojętny.Jesteście wspaniali.Kończę powoli bo jutro trzeba wcześnie wstać.Spokojnej nocy.


2 komentarze:

  1. Alusiu,Jesteś bardzo dzielną dziewczynką!Tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne ma Pani te dzieciaki :)

    OdpowiedzUsuń